maki - 2012-03-11 20:36:01

Sprawa jest żenująca ale trzeba o tym napisać wprost - elewacja budynku przy wejściu wschodnim, tuż koło pomieszczenia ochrony, jest permanentnie obsikiwana przez czworonogi. Dzisiaj niestety zauważyłam, że taki sam problem jest koło wejscia zachodniego.
Ukochane czworonogi zostały nauczone przez włascicieli aby nie załatwiać potrzeb fizjologicznych w domu, podobnie należy pieszczoszków pilnować i przyuczyć aby nie zapaskudzały części wspólnych budynku, a jeżeli taki incydent nastąpi - należy po pupilku posprzątać.  Wstyd że trzeba o tym pisać. Czy chcemy mieszkać w slumsach ?

Biedronka - 2012-04-17 14:04:42

Nawiązując do wypowiedzi o psach, to proszę właścicieli, aby wyprowadzali swoje pociechy poza ogrodzenie budynku. Trawa na patio jest już wydeptana przez osoby skracające sobie drogę i powoli zaczynają pojawiać się plamy po potrzebach fizjologicznych psów. Poza tym nasze dzieci biegają po placu zabaw i po trawie...niech mają komfort i swobodę.
Dlatego gorąco proszę o trzymanie psów na smyczy i wyprowadzanie ich poza teren zamknięty naszego budynku.

Metoo - 2012-04-19 23:16:07

Może administrator i Państwo ochrona tez zacznie zwracać na to uwagę, ponieważ po ostatniej rozmowie z ochroną usłyszałem: no cóż my możemy? Skoro nie mogę, to może ktos inny?

ciehom - 2012-04-20 09:19:51

To może inne rozwiązanie...:)
http://www.google.com/imgres?um=1&hl=pl … s:37,i:197

leszak2 - 2012-04-20 10:43:37

ciehom: To chyba nie jest poprawne politycznie :D

Ja ostatnio siedziałem przez chwilę w okolicy placu zabaw i minęło mnie 3 właścicieli psów. Może to kwestia że patrzyłem na nich intensywnie (pewnie śmiesznie musiałem wyglądać ;) ) a może trafiłem na normalnych właścicieli ale wszyscy wyszli poza teren osiedla :)

maki - 2012-04-20 12:00:34

leszak2 napisał:

ciehom: To chyba nie jest poprawne politycznie :D

Ja ostatnio siedziałem przez chwilę w okolicy placu zabaw i minęło mnie 3 właścicieli psów. Może to kwestia że patrzyłem na nich intensywnie (pewnie śmiesznie musiałem wyglądać ;) ) a może trafiłem na normalnych właścicieli ale wszyscy wyszli poza teren osiedla :)

Ale problem polega właśnie na tym, że elewacja jest obsikana na zewnątrz patio, od strony północno-wschodniej, koło ochrony.
W samym patio pewnie wszyscy się pilnują, niestety bezposrednio poza patio już nie. A elewacja jest częścią wspólną, tak samo wewnątrz patio jak i po stronie zewnętrznej.

Krok - 2012-04-20 15:38:26

ciehom napisał:

To może inne rozwiązanie...:)
http://www.google.com/imgres?um=1&hl=pl … s:37,i:197

O patrzcie, jaki żartowniś. A może ja zastosuję Twoje pomysłowe rozwiązanie również do innych celów, np. uciszania Twoich dzieci bawiących się na patio, zwracania Ci uwagi, kiedy nie trafisz niedopałkiem do kosza na dziedzińcu, upominania Twojej żony koślawo parkującej samochód w garażu i wszelkich innych kwestii, które mogą mnie irytować??

Męczący staje się już ton niektórych wypowiedzi w niekończących się dyskusjach o psach, butach, itp. itd. Panowie strażnicy porządku, mieszkacie w ramach wspólnoty, więc proponuję darować sobie wreszcie te groźby i kary, bo ile byśmy nie napisali postów na forum to i tak w większości przypadków będzie to walka z wiatrakami. Ja ze swoim psem będę wychodził poza obszar osiedla nie dlatego, że ktoś mi stoi nad głową i się intensywnie przypatruje, ale ponieważ tak należy. Podobnie zresztą jak ze sprzątaniem po psie już poza obszarem naszego osiedla. I pozostaje nam mieć szczerą nadzieję, że pozostała część wspólnoty będzie prezentować podobne podejście.

maki - 2012-04-20 16:14:51

Krok napisał:

ciehom napisał:

To może inne rozwiązanie...:)
http://www.google.com/imgres?um=1&hl=pl … s:37,i:197

O patrzcie, jaki żartowniś. A może ja zastosuję Twoje pomysłowe rozwiązanie również do innych celów, np. uciszania Twoich dzieci bawiących się na patio, zwracania Ci uwagi, kiedy nie trafisz niedopałkiem do kosza na dziedzińcu, upominania Twojej żony koślawo parkującej samochód w garażu i wszelkich innych kwestii, które mogą mnie irytować??

Męczący staje się już ton niektórych wypowiedzi w niekończących się dyskusjach o psach, butach, itp. itd. Panowie strażnicy porządku, mieszkacie w ramach wspólnoty, więc proponuję darować sobie wreszcie te groźby i kary, bo ile byśmy nie napisali postów na forum to i tak w większości przypadków będzie to walka z wiatrakami. Ja ze swoim psem będę wychodził poza obszar osiedla nie dlatego, że ktoś mi stoi nad głową i się intensywnie przypatruje, ale ponieważ tak należy. Podobnie zresztą jak ze sprzątaniem po psie już poza obszarem naszego osiedla. I pozostaje nam mieć szczerą nadzieję, że pozostała część wspólnoty będzie prezentować podobne podejście.

Niestaty ta nadzieja nie jest poparta żadnymi faktami. Wystarczy obejrzeć elewacje.
Ja, podobnie jak większość lokatorów, nie mam zamiaru oglądać codziennie elewacji obsikanej przez kochane czworonogi.
Jeżeli prośby nie skutkują - pozostają sankcje.

ciehom - 2012-04-20 16:36:42

Krok napisał:

ciehom napisał:

To może inne rozwiązanie...:)
http://www.google.com/imgres?um=1&hl=pl … s:37,i:197

O patrzcie, jaki żartowniś. A może ja zastosuję Twoje pomysłowe rozwiązanie również do innych celów, np. uciszania Twoich dzieci bawiących się na patio, zwracania Ci uwagi, kiedy nie trafisz niedopałkiem do kosza na dziedzińcu, upominania Twojej żony koślawo parkującej samochód w garażu i wszelkich innych kwestii, które mogą mnie irytować??

Męczący staje się już ton niektórych wypowiedzi w niekończących się dyskusjach o psach, butach, itp. itd. Panowie strażnicy porządku, mieszkacie w ramach wspólnoty, więc proponuję darować sobie wreszcie te groźby i kary, bo ile byśmy nie napisali postów na forum to i tak w większości przypadków będzie to walka z wiatrakami. Ja ze swoim psem będę wychodził poza obszar osiedla nie dlatego, że ktoś mi stoi nad głową i się intensywnie przypatruje, ale ponieważ tak należy. Podobnie zresztą jak ze sprzątaniem po psie już poza obszarem naszego osiedla. I pozostaje nam mieć szczerą nadzieję, że pozostała część wspólnoty będzie prezentować podobne podejście.

Twoje oburzenie nie zmieni faktu, że będziemy nieustannie podnosić temat psich odchodów dopóki właściciele psów nie nauczą się umiejętności 6-latka pt. "Jak wyprowadzać psa". Jeżeli humorystyczna forma Ci nie odpowiada to przyjmieny wariant niehumorystyczny. Wczoraj sąsiad odlał pieska na latarię wewnątrz osiedla. Może ja tez zacznę odlewać się na latarnię? Dyskusja jest bardzo słuszna, a porównania psów do dzieci zostawiam bez komentarza.

leszak2 - 2012-04-20 16:56:12

No dobra drodzy sąsiedzi mam jedno sprawdzone rozwiązanie :)
Mój kolega miał podobny problem w bloku , gdzie psy zasikiwały wejście na klatkę. Wyposażył się w środek podobny do tego:
http://www.futrzakowo.pl/produkt-9426.html
(http://www.futrzakowo.pl/kategoria153.html)
(nie mówił czego dokładnie używał)
Ludzi nie wyedukujesz (szybko) więc wystarczy popryskać on mówił, że jego środek trzeba było pryskać raz na 2 tygodnie. Podejrzewam, że kilka miesięcy wystarczy, żeby jak to piszą na stronie
"utrwalić pożądane nawyki u zwierząt"
Problem rozwiązany i wszyscy zadowoleni :)

Biedronka - 2012-04-23 08:59:16

ciehom napisał:

Krok napisał:

ciehom napisał:

To może inne rozwiązanie...:)
http://www.google.com/imgres?um=1&hl=pl … s:37,i:197

O patrzcie, jaki żartowniś. A może ja zastosuję Twoje pomysłowe rozwiązanie również do innych celów, np. uciszania Twoich dzieci bawiących się na patio, zwracania Ci uwagi, kiedy nie trafisz niedopałkiem do kosza na dziedzińcu, upominania Twojej żony koślawo parkującej samochód w garażu i wszelkich innych kwestii, które mogą mnie irytować??

Męczący staje się już ton niektórych wypowiedzi w niekończących się dyskusjach o psach, butach, itp. itd. Panowie strażnicy porządku, mieszkacie w ramach wspólnoty, więc proponuję darować sobie wreszcie te groźby i kary, bo ile byśmy nie napisali postów na forum to i tak w większości przypadków będzie to walka z wiatrakami. Ja ze swoim psem będę wychodził poza obszar osiedla nie dlatego, że ktoś mi stoi nad głową i się intensywnie przypatruje, ale ponieważ tak należy. Podobnie zresztą jak ze sprzątaniem po psie już poza obszarem naszego osiedla. I pozostaje nam mieć szczerą nadzieję, że pozostała część wspólnoty będzie prezentować podobne podejście.

Twoje oburzenie nie zmieni faktu, że będziemy nieustannie podnosić temat psich odchodów dopóki właściciele psów nie nauczą się umiejętności 6-latka pt. "Jak wyprowadzać psa". Jeżeli humorystyczna forma Ci nie odpowiada to przyjmieny wariant niehumorystyczny. Wczoraj sąsiad odlał pieska na latarię wewnątrz osiedla. Może ja tez zacznę odlewać się na latarnię? Dyskusja jest bardzo słuszna, a porównania psów do dzieci zostawiam bez komentarza.

PSY OBOWIĄZUJE TAKA SAMA DYSCYPLINA I REGUŁY WSPÓŁŻYCIA JAK LUDZI. WOLNOŚĆ JEDNYCH NIE MOŻE BYĆ KOSZTEM DRUGICH :)

http://www.youtube.com/watch?v=wCyhy4JUGMg

sng - 2012-09-03 11:40:37

Witam,

widzę, że temat trzeba odświeżyć bo niektórzy właściciele psów (na szczęście nieliczni) nie potrafią upilnować swoich czworonogów, gdzie sikają a w zasadzie SZCZAJĄ , od strony wejścia gdzie jest dyżurka ochrony jest OBSZCZANY fragment elewacji. Ludzie czy wam tak ciężko przypilnować tego psa, bo mi się niedobrze robi jak na to patrzę wchodząc na osiedle. W domu pies wam też sika gdzie popadnie ???
Osiedle jest ładne, nowe, a jak jeszcze przez pół roku psy będą sikać na rogi budynku to wyobraźcie sobie jak to będzie wyglądać i pachnieć.

Tunia - 2012-09-04 09:53:19

raczej śmierdzieć ;-)

btk - 2012-09-04 21:41:38

To na pewno są psy z robyga zazdroszczące nam bardziej efektownej elewacji, większego podwórka i mlecznych tafli na balkonach...

erkaem - 2012-09-25 22:19:40

Śmiech ... kabaret, mam nadzieje że nigdy nie będę zmuszony do wyrażania swoich opinii na temat tych bzdetów, bo na pewno nie nadająsięna forum.
P.S. Czy tylko ja żyłem w bloku, gdzie każdy robił swoje i było fajnie i naturalnie, bez spiny? Chyba kiedyś zamknięte osidla nie były popularne. Wychodziło się na dwór i cieszyło się że jest piłka, a nie czy przy wschodniej stronie elewacja obsikana.
P.S. 2 Współczuje ludziom którym przeszkadzają takie głupoty, bo życie dla nich musi być naprawdę koszmarem

ciehom - 2012-09-26 11:40:41

erkaem napisał:

Śmiech ... kabaret, mam nadzieje że nigdy nie będę zmuszony do wyrażania swoich opinii na temat tych bzdetów, bo na pewno nie nadająsięna forum.
P.S. Czy tylko ja żyłem w bloku, gdzie każdy robił swoje i było fajnie i naturalnie, bez spiny? Chyba kiedyś zamknięte osidla nie były popularne. Wychodziło się na dwór i cieszyło się że jest piłka, a nie czy przy wschodniej stronie elewacja obsikana.
P.S. 2 Współczuje ludziom którym przeszkadzają takie głupoty, bo życie dla nich musi być naprawdę koszmarem

Ad PS: Skoro pamiętasz zabawy z piłką na osiedlu to jak rozumiem wspominki z dzieciństwa. Ja też mam dobre z mieszkania w bloku z płyty. Ale los skierował mnie z powrotem do płyty parę lat temu i już nie było tak różowo. Było jak piszesz - każdy robił swoje, naturalnie i bez spiny. I było wiecznie najarane na klatkach, obszczane windy i generalnie podejście - ja tu mieszkam, wszystko mi wolno. Jak sąsiad zaczął wystawiać bio śmieci na korytarz na całą noc, bo mu w domu śmierdziały a wynosił tylko rano idąc do pracy to wymiękłem. Przeciwko takim właśnie postawom są wpisy na forum i jest to uzasadnione. Zobacz jak funkcjonują "neighbourhoods" w stanach czy zachodniej Europie. Tam są to silne ruchy i ludzie się szanują. My jesteśmy ludźmi PRL-u - jedni bardziej, jedni mniej ale cząstki tej mentalności pozostały.

As PS2: Dla mnie życie staje się koszmarem kiedy wchodzę do windy obszczanej przez psa. Ale ja się nie znam.

LasBemas - 2012-11-16 16:18:35

erkaem napisał:

Śmiech ... kabaret, mam nadzieje że nigdy nie będę zmuszony do wyrażania swoich opinii na temat tych bzdetów, bo na pewno nie nadająsięna forum.
P.S. Czy tylko ja żyłem w bloku, gdzie każdy robił swoje i było fajnie i naturalnie, bez spiny? Chyba kiedyś zamknięte osidla nie były popularne. Wychodziło się na dwór i cieszyło się że jest piłka, a nie czy przy wschodniej stronie elewacja obsikana.
P.S. 2 Współczuje ludziom którym przeszkadzają takie głupoty, bo życie dla nich musi być naprawdę koszmarem

Na reszcie jakiś rozsądny głos na forum, więcej luzu ludzie.

Ciehom - na zachodzie nie ma zamkniętych paranoicznych osiedli. Tylko w Polsce takie wymysły, bo się boimy że nam ktoś WEJDZIE!

Pozdrawiam!

maki - 2012-12-20 14:07:00

Szanowni właściecleie czworonogów,

Nie mamy zamiaru oglądać ani wąchać pozostałości po Waszych pupilach, które notorycznie pozostawiają obrzydliwe żółte plamy na śniegu, przy samych klatkach schodowych.
Prosze wreszcie przyjąć do wiadomości, że posiadanie przez Was piesków/kotków nie może wiązać się z dokuczliwością dla otoczenia.
Wielokrotnie temat ten był poruszany na forum, czy naprawde tak trudno to zrozumieć ?

Tunia - 2012-12-20 18:54:42

maki napisał:

Szanowni właściecleie czworonogów,

Nie mamy zamiaru oglądać ani wąchać pozostałości po Waszych pupilach, które notorycznie pozostawiają obrzydliwe żółte plamy na śniegu, przy samych klatkach schodowych.
Prosze wreszcie przyjąć do wiadomości, że posiadanie przez Was piesków/kotków nie może wiązać się z dokuczliwością dla otoczenia.
Wielokrotnie temat ten był poruszany na forum, czy naprawde tak trudno to zrozumieć ?

Nie wiem czy jest sens wypisywać na forum, bo nie ma pewności czy właściciele psów to czytają.

pathos - 2013-01-04 11:18:32

erkaem napisał:

Śmiech ... kabaret, mam nadzieje że nigdy nie będę zmuszony do wyrażania swoich opinii na temat tych bzdetów, bo na pewno nie nadająsięna forum.
P.S. Czy tylko ja żyłem w bloku, gdzie każdy robił swoje i było fajnie i naturalnie, bez spiny? Chyba kiedyś zamknięte osidla nie były popularne. Wychodziło się na dwór i cieszyło się że jest piłka, a nie czy przy wschodniej stronie elewacja obsikana.
P.S. 2 Współczuje ludziom którym przeszkadzają takie głupoty, bo życie dla nich musi być naprawdę koszmarem

Mam pomysł.Podaj swój adres i ogłoś twoje mieszkanie miejscem bez spiny.Każdy w potrzebie będzie mógł oddać mocz i kał (swój albo zwierzaka) na wycieraczkę,zrzucić zawartość żołądka pod drzwi,porzucać piłką i kamieniami w okno,powydzierać się pod drzwiami i oknami,zostawić worek ze śmieciami.Będzie fajnie i naturalnie.A najfajniej i najnaturalniej by było,jakbyś udostępnił w tym celu wnętrze swojego mieszkania.
Jeśli ten pomysł ci się jednak nie podoba,to możesz zostać oskarżony o polactwo- mój dom jest mój,a poza domem jest niczyje,a w ogole to Polska nierządem stoi.

pathos - 2013-01-04 11:23:53

LasBemas napisał:

Na reszcie jakiś rozsądny głos na forum, więcej luzu ludzie.

Ciehom - na zachodzie nie ma zamkniętych paranoicznych osiedli. Tylko w Polsce takie wymysły, bo się boimy że nam ktoś WEJDZIE!

Pozdrawiam!

To proponuję,żebyś pomieszkał sobie na "Zachodzie",np w takich Niemczech albo Skandynawii i nie segregował śmieci,nie sprzątnął po psie,nie umył samochodu,pomalował jakikolwiek kawałek domu niezgodnie z wytycznymi samorządu.Zobaczysz jak sąsiedzie jeden przez drugiego będą słali donosy do odpowiednich instytucji.

ryjek - 2013-01-04 12:15:21

Dokładnie.
Mieszkanie w budownictwie wielorodzinnym na tym tzw. "zachodzie" to o wiele więcej ograniczeń niż w Polsce.

Inna sprawa, że ludzie tam jakoś powszechniej wiedzą, że ich podłoga to czyjś sufit, że za jedną ścianą mieszkają obcy ludzie, którzy mają zupełnie inne życie, że korytarz jest wspólny i nie trzyma się tam rowerków, wózków, butów czy śmieci, że na balkonie nie należy w nocy drzeć ryja, że podwórko to też część ich życia i nie należy niszczyć itd.

Często to, co u nas w blokach jest normą, tam jest patologią. I może właśnie przez to, że ludzie mieszkający na Zachodzie w takich budynkach wiedzą jaki jest sens tych "ograniczen" i się do nich powszechnie stosują, nie ma potrzeby grodzenia osiedli, stawiania potrójnych zasieków, żeby się dostać do domu itp.

Być może te ograniczenia wynikające z zapisów regulaminu wspólnoty są w jakiejś części dla "wolnego" Polaka niezrozumiałe, to jednak z moich kilkuletnich doświadczeń w takim budynku w Niemczech wynika, że one per saldo bardzo podnosza komfort życia w takim bloku, a także - co bardzo by się nam przydało w Polsce - poprawiają jakość życia sąsiedzkiego.

Tunia - 2013-01-07 13:47:04

ryjek napisał:

Dokładnie.
Mieszkanie w budownictwie wielorodzinnym na tym tzw. "zachodzie" to o wiele więcej ograniczeń niż w Polsce.

Inna sprawa, że ludzie tam jakoś powszechniej wiedzą, że ich podłoga to czyjś sufit, że za jedną ścianą mieszkają obcy ludzie, którzy mają zupełnie inne życie, że korytarz jest wspólny i nie trzyma się tam rowerków, wózków, butów czy śmieci, że na balkonie nie należy w nocy drzeć ryja, że podwórko to też część ich życia i nie należy niszczyć itd.

Często to, co u nas w blokach jest normą, tam jest patologią. I może właśnie przez to, że ludzie mieszkający na Zachodzie w takich budynkach wiedzą jaki jest sens tych "ograniczen" i się do nich powszechnie stosują, nie ma potrzeby grodzenia osiedli, stawiania potrójnych zasieków, żeby się dostać do domu itp.

Być może te ograniczenia wynikające z zapisów regulaminu wspólnoty są w jakiejś części dla "wolnego" Polaka niezrozumiałe, to jednak z moich kilkuletnich doświadczeń w takim budynku w Niemczech wynika, że one per saldo bardzo podnosza komfort życia w takim bloku, a także - co bardzo by się nam przydało w Polsce - poprawiają jakość życia sąsiedzkiego.

Rzeczywiście ten rowerek czy wózek przeszkadza, ale chyba tym, co nie mają większych zmartwień (widocznie na "Zachodzie" ich nie mają). Osobiście uważam, że to forum stało się miejscem, w którym sąsiedzi "bez większych zmartwień" mogą sobie ponarzekać. Ciekawe czy Ci sami sąsiedzi biorą też aktywny udział w sprawie naszej Wspólnoty...

maki - 2013-01-07 15:39:05

Tunia napisał:

ryjek napisał:

Dokładnie.
Mieszkanie w budownictwie wielorodzinnym na tym tzw. "zachodzie" to o wiele więcej ograniczeń niż w Polsce.

Inna sprawa, że ludzie tam jakoś powszechniej wiedzą, że ich podłoga to czyjś sufit, że za jedną ścianą mieszkają obcy ludzie, którzy mają zupełnie inne życie, że korytarz jest wspólny i nie trzyma się tam rowerków, wózków, butów czy śmieci, że na balkonie nie należy w nocy drzeć ryja, że podwórko to też część ich życia i nie należy niszczyć itd.

Często to, co u nas w blokach jest normą, tam jest patologią. I może właśnie przez to, że ludzie mieszkający na Zachodzie w takich budynkach wiedzą jaki jest sens tych "ograniczen" i się do nich powszechnie stosują, nie ma potrzeby grodzenia osiedli, stawiania potrójnych zasieków, żeby się dostać do domu itp.

Być może te ograniczenia wynikające z zapisów regulaminu wspólnoty są w jakiejś części dla "wolnego" Polaka niezrozumiałe, to jednak z moich kilkuletnich doświadczeń w takim budynku w Niemczech wynika, że one per saldo bardzo podnosza komfort życia w takim bloku, a także - co bardzo by się nam przydało w Polsce - poprawiają jakość życia sąsiedzkiego.

Rzeczywiście ten rowerek czy wózek przeszkadza, ale chyba tym, co nie mają większych zmartwień (widocznie na "Zachodzie" ich nie mają). Osobiście uważam, że to forum stało się miejscem, w którym sąsiedzi "bez większych zmartwień" mogą sobie ponarzekać. Ciekawe czy Ci sami sąsiedzi biorą też aktywny udział w sprawie naszej Wspólnoty...

No nie, załamka.
Wydawać by się mogło, że piszemy o sprawach oczywistych. o których w ogóle nie powinno się pisać bo stanowią elementarz współżycia we wspólnotach wielorodzinnych, a tu taki wpis.
Droga Tuniu, małe ćwiczenie z wyobraźni, wyobraź sobie prosze, że na klatce na której są trzy mieszkania, każdy z lokatorów wystawia: wózki (trzy na klatce), buty (ok. 20 par). rowerki dla dzieci (3 sztuki), 4 rowery dla dorosłych (a co się będziemy pitolić).
I co, fajnie jest ?

Tunia - 2013-01-08 07:43:31

Bardzo fajnie :-)
Błogosławieni, którzy nigdy nie byli na tym forum i żyją w błogiej nieświadomości ;-)

Tunia - 2013-01-08 08:37:05

Dla wszystkich Sąsiadów!!!
Przepis na Nowy Rok
Wziąć dwanaście miesięcy, obmyć je dobrze do czysta
z goryczy, chciwości, pedanterii i lęku.
Podzielić każdy miesiąc na 30 albo 31 części,
tak żeby zapasu starczyło akuratnie na rok.
Każdy dzionek przyrządza się oddzielnie
biorąc po jednej części pracy,
dwie części wesołości i humoru.
Dodać do tego trzy kopiaste łyżki optymizmu,
łyżeczkę tolerancji, ziarnko ironii i szczyptę taktu.
Następnie masę tę polewa się obficie miłością.
Gotowe danie ozdobić bukiecikami małych uprzejmości.
Podawać codziennie z pogodą ducha
i porządną filiżanką ożywczej herbaty.
Smacznego Nowego Roku!

Nico - 2013-01-09 21:11:08

Forum jest bardzo potrzebne i niezwykle pożyteczne. Dzięki niemu np. mogę się dowiedzieć,  że moje wyobrażenia o nowym, pięknym Żoliborzu, którego architektura nawiązuje do wspaniałych czasów modernizmu warszawskiego, mogą legnąć w gruzach.....gdyż ta właśnie prosta, elegancka i nowoczesna forma może zostać zniszczona poprzez  przyziemne zachowania mieszkańców. Tak więc, zamiast cieszyć się tym jaką piękną mam klatkę schodową, będę oglądać czyjeś wózki, rowerki czy o zgrozo buty poszczególnych członków rodziny zamieszkującej w tej samej klatce!  Bo po co komu komórka lokatorska, wielkie balkony ze schowkami (tam z pewnością będą słoiki) jak można przed progiem zostawić ten cały bajzel i jest git, jak u rodziców na wsi....
WARSZAWO przedwojenna wróć, ZOLIBORZU nie daj się!

pathos - 2013-01-12 19:45:33

Tunia napisał:

Rzeczywiście ten rowerek czy wózek przeszkadza, ale chyba tym, co nie mają większych zmartwień (widocznie na "Zachodzie" ich nie mają). Osobiście uważam, że to forum stało się miejscem, w którym sąsiedzi "bez większych zmartwień" mogą sobie ponarzekać. Ciekawe czy Ci sami sąsiedzi biorą też aktywny udział w sprawie naszej Wspólnoty...

Nie uczestniczę w waszej wspólnocie,ale zapewniam cię,że będę uczestniczył w mojej,kiedy się zawiąże.
Widzę,że jesteś szczęśliwa,skoro sąsiedzi nigdy nie byli dla ciebie powodem zmartwień i mam nadzieję,że ty nie będziesz dla nich.

pathos - 2013-01-15 17:28:48

Abstrahując trochę od piesków-jeśli czytają mnie mieszkańcy,którzy dopiero się urządzają,mam pokorną prośbę o zwrócenie uwagi swoim ekipom,że windy nie służą do gaszenia petów,jak również drzwi do windy nie są sposobnym miejscem do pozostawiania śladów swej egzystencji w postaci odbitych łap-w ilości często przekraczającej 6,co raczej wyklucza przypadkowość-w tym celu ludzkość od tysiącleci korzystała raczej ze świętych jaskiń (nie mylić z garażem podziemnym). Jeśli ktoś przypadkiem poczuwa się do własności potężnej palety leżącej od kilku dni koło wind w klatce VIII,miło by było, gdyby ją usunął samodzielnie czy też per procura.I ogólnie proszę o pamięć,że teraz wysłaliście tam ekipę,ale już niedługo będziecie mieszkać tu sami,a inne ekipy będą robić wam pod drzwiami i w windach syf.

Oтeли Альтеа falconrybart dabotrans weekend spa ciechocinek